Anna Butowska jest lekarzem Medycyny Estetycznej. Dla „LIVE&TRAVEL” opowiada o tym, kiedy dbanie o piękno powinno wkraczać w sferę medyczną.
Dlaczego postanowiła Pani specjalizować się w medycynie estetycznej?
Zawsze byłam osobą wrażliwą na piękno. Interesowała mnie zawsze medycyna zabiegowa, czułam się w niej bardzo dobrze. Medycyna estetyczna jest medycyną zabiegową, tu trzeba mieć manualne zdolności, czuć się dobrze w wykonywanych zabiegach, mieć wyczucie estetyki, mieć wyobraźnię. Poza tym to dziedzina, która robi niesamowite postępy, wymaga ciągłego poszerzania swoich horyzontów, doszkalania, nadążania za nowymi technikami, które się pojawiają. Medycyna estetyczna jest spełnieniem tego, czego szukałam w zawodzie lekarza i muszę śmiało przyznać, że jest moją pasją!

Pani działania ingerują w wygląd zewnętrzny pacjenta. To dość duża odpowiedzialność.
W tej dziedzinie chodzi o to, aby wydobyć naturalne piękno z pacjenta, a ukryć, zniwelować wszelkie niedoskonałości, żeby każdy czul się dobrze w swojej skórze.
W tym zawodzie trzeba też potrafić dobrze słuchać, to bardzo ważny element. Tu trzeba słuchać i doradzać, a decyzja ma być pacjenta, nigdy nie należy narzucać mu zabiegów. To on ma czuć się dobrze.
Kiedy osoba dbająca o swój wygląd powinna zgłosić się do lekarza medycyny estetycznej, a w jakich przypadkach wystarczy kosmetyczka?
Tutaj trzeba zupełnie oddzielić te dwie dziedzin. Należałoby zatrzymać się nad definicją słowa „kosmetyka”, które pochodzi od greckiego kosmeo – zdobić, i kosmetike – sztuka upiększania. Tak więc zabiegi kosmetyczne mają za zadanie oczyszczać, pielęgnować, upiększać, a także przedłużać zabiegi wykonane w gabinecie medycyny estetycznej. Lekarz medycyny estetycznej i kosmetyczka to zgrany duet, zabiegi wykonane w tych gabinetach powinny pięknie się harmonizować, dlatego należałoby zaprzyjaźnić się zarówno z lekarzem medycyny estetycznej, jak i z kosmetologiem.
Do lekarza medycyny estetycznej powinna trafić osoba z problemami trądzikowymi albo przebarwieniami na skórze czy ktoś, kto pragnie poprawić niedoskonałości, takie jak asymetria twarzy czy krzywy nos. Trafiają się też pacjenci, którzy chcieliby wyleczyć się ze zgrzytania zębami, powiększyć sobie usta czy zadbać o kondycję skóry – przyczyn trafienia do lekarza medycyny estetycznej jest naprawdę całe mnóstwo. Do kosmetyczki natomiast idziemy, kiedy chcemy przedłużyć efekty uzyskane w gabinecie medycyny estetycznej oraz gdy chcemy ją oczyścić, wypielęgnować, wymasować, odświeżyć.
Zabiegi kosmetyczne są zabiegami powierzchownymi jeśli chodzi o głębokość skóry, zabiegi medycyny estetycznej są zabiegami głębokimi, a także leczniczymi.
Podsumowując, gdy naszej skórze nic nie dolega, jest w świetnej formie jeśli chodzi o napięcie i nawodnienie, możemy korzystać z zabiegów kosmetycznych. Natomiast jeśli skóra traci napięcie, jędrność, mówiąc potocznie zaczyna chorować, korzystamy z zabiegów medycyny estetycznej i zabiegów kosmetycznych.

Z jakimi problemami najczęściej zwracają się do Pani pacjenci?
W moim gabinecie goszczą pacjenci w rożnym wieku, granica w medycynie estetycznej nie istnieje. Przychodzą zarówno nastoletni pacjenci z problemami trądzikowymi, jak i pacjenci borykający się z upływem czasu, który jest nieubłagany. Tym, którzy chcą zatrzymać czas, proponuję wachlarz odpowiednio dobranych zabiegów, tu przede wszystkim stawiam na naturalność, tak, aby każdy czuł się dobrze w swoim ciele. Często przychodzą też do mnie bardzo młodzi ludzie z niską samooceną, którzy nie potrzebują żadnych zabiegów, wtedy poświęcam im czas i tłumaczę, że jeszcze nie pora na takie zabiegi.